Wybraliśmy się do Pucka, w czasie zimowych ferii, z zamiarem odwiedzenia Huty Szkła PuckGlas, jednak z uwagi, że pogoda była dla nas łaskawa i spędziliśmy tam więcej czasu.
PuckGlas
Po bardzo udanej wizycie w Hucie Szkła, gdzie braliśmy udział w pokazie dmuchania szklanych kul i obróbki szkła, wypiliśmy w puckglasowym bistro aromatyczną herbatę, obejrzeliśmy wystawę malarstwa, a potem poszliśmy na spacer po rynku.
Rynek i kamieniczki
Rynek w Pucku jest pięknie odrestaurowany, znajdują się tu liczne, kolorowe kamienice pochodzące z przełomu XVIII i XIX wieku oraz zabytkowy ratusz. Ratusz został wybudowany w 1865r., dwa lata po tym jak spłonął ratusz znajdujący się na środku rynku. Ten "nowy" został zbudowany w stylu neogotyckim z czerwonej cegły i zlokalizowany na rogu ul. 1 Maja. Na budynku widoczny jest ozdobny kartusz z herbem miasta. Front budynku zrobią również tablice upamiętniające ważne wydarzenia z dziejów Pucka. Jedna z nich poświęcona jest Janowi III Sobieskiemu, jako pamiątka udziału Kaszubów w odsieczy wiedeńskiej. Na rynku jest również fontanna i lwia ławeczka związana z legendą o herbie miasta, w którym jest lew trzymający w łapach łososia.
Fara
Tuż obok rynku, w stronę zatoki znajduje się pucka Fara czyli pochodzący z XIV wieku kościół pw. św. apostołów Piotra i Pawła i św. Walentego. Jest to piękna świątynia z bogatą historią i tradycją. Warto zajrzeć do niej choćby na chwilę aby podziwiać barokowe wyposażenie i majestatyczny ołtarz.
Bulwar nad zatoką
Od Fary to już tylko kawałeczek aby znaleźć się nad Zatoką Pucką, a tam czeka na Was idealne miejsce na spacer. Podążając w prawo dojdziecie aż do mola i portu jachtowego mijając po drodze wiele rzeźb i ławeczek, które uprzyjemnią spacer. Spacerując możecie obejrzeć popiersie gen. Hallera i słupek zaślubinowy symbolizujący miejsce zaślubin Polski z Morzem w 1920 roku. To właśnie tu generał Haller wrzucił do morza pierścień i dokonał zaślubin. To również tu co roku odbywają się uroczystości państwowe upamiętniające to wydarzenie. Po drodze do portu jachtowego miniecie równikowy zegar słoneczny, ławeczkę kapra opartego o skrzynie czy ławeczkę Mariusza Zaruskiego, twórcy nowoczesnej marynistyki i starosty puckiego znajdującą się tuż przy wejściu na molo.
Muzeum Ziemi Puckiej
Odwiedziliśmy również znajdujące się przy ul. Wałowej 11 oddział Muzeum Ziemi Puckiej - Szpitalik. Znajduje się tu dość bogata ekspozycja etnograficzna obrazująca życie Kaszubów na przestrzeni lat, są zainscenizowane warsztaty m.in kowala, szkutnika, szwaczki, szewca czy tkaczki. Jest też ekspozycja dotycząca kultury i tradycji ludowej Kaszub. Wybraliśmy ten oddział Muzeum, uznając je za najciekawsze.
Podsumowując, Puck jest bardzo fajnym miejscem na wycieczkę czy wypad na weekend. W sezonie bym tu chyba nie wytrzymała, bo miasto wydało mi się ciasne, uliczki wąskie i dużo jednokierunkowych, chodniki w zabytkowym centrum wąziutkie, ale na pewno znajdują się i miłośnicy takiej formy spędzania urlopu. Dla mnie to świetne miejsce na wypad poza głównym sezonem. Wówczas jest spokojniej i zdecydowanie nie tak tłoczno. Spacer po rynku jest bardzo przyjemny, a bulwary zapraszają na spacer. Jest tu co zwiedzać, jest gdzie zjeść i gdzie odpocząć podziwiając widoki i wdychając jod.
Dodano 30 marca 2020