Byliśmy już na prawosławnej Świętej Górze Grabarce, na Górze Krzyży w Szawlach na Litwie, a tym razem pojechaliśmy do podlaskiego sanktuarium Święta Woda w Wasilkowie, gdzie również znajduje się góra krzyży tym razem katolickich.
Pierwsza udokumentowana wzmianka o cudowności tego miejsca pochodzi z 1719 roku, kiedy to człowiek o imieniu Bazylii po wypiciu wody ze źródła odzyskał wzrok, po dwóch latach ślepoty. Postać Bazylego utożsamiana jest ze szlachcicem Bazylim Samotyją Lenczewskim fundatorem pierwszej kaplicy nad źródełkiem, wyświęconej w 10-ty piątek po Wielkanocy 1719 roku. W zawieruchach historycznych miejsce to przechodziło z rąk do rąk, było likwidowane, niszczone i odbudowywane. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości 26.12.1921r. przywrócono pierwotny tytuł sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Niestety obraz Matki Bożej Bolesnej został wywieziony do Rosji w roku 1915 i nigdy nie został odzyskany, a do sanktuarium trafiła jego wierna kopia, czczona w okresie międzywojennym i zaraz po II wojnie światowej – obecnie znajduje się ona w prawosławnej cerkwi w Wasilkowie. Obecny wizerunek został namalowany przez Helenę Rabczyńską, matkę ks. Proboszcza Wacława Rabczyńskiego, który przyczynił się do odbudowania kaplicy po wojnie.
Największy rozkwit tego miejsca nastąpił po 1997 roku kiedy to przy Sanktuarium powstała Góra Krzyży, Pomnik III Tysiąclecia.
Miejsce jest bardzo zadbane, architektonicznie nawet spójne i skromne. Góra Krzyży stale się powiększa, przybywają tu pielgrzymi i całe pielgrzymki, niosąc własne krzyże jak i kupujące je na miejscu. W kilku miejscach są wystawione krzyże po 2, 10, 30, 100zł, za które płaci się do puszek na ofiarę (wiara w uczciwość), tak samo jest z butelkami na świętą wodę, można je wziąć z kosza i wrzucić do puszki 2zł.
Dodano 26 listopada 2018