Połąga to najpopularniejszy kurort na Litwie. Jest tu Pałac Tyszkiewiczów, ówczesnych właścicieli tych ziem, z pięknym parkiem botanicznym i molo o długości 470m, obecnie już betonowe, ale niegdyś było w całości drewniane. Plaże są szerokie, piasek bardzo miałki, a wydmy malownicze. Od pałacu Tyszkiewiczów, aż do mola i deptaku ciągnie się wzdłuż morza „Aleja Miłości”, szeroki chodnik z ławeczkami, kolorowymi klombami kwiatowymi. Tak więc jeśli wiatr Wam nie sprzyja – tak jak nam akurat tego dnia – to możecie wdychać jod spacerując alejką w sosnowym lesie.A potem skierować się na ulicę Basanavičiusa, czyli deptak z licznymi knajpkami, kawiarniami, lodziarniami i straganami, głównie z wyrobami z bursztynu. Na regionalne jedzenie za bardzo nie ma co liczyć, widzieliśmy dosłownie kilka takich miejsc, głownie króluje tu kuchnia europejska, włoska i wszechobecny kebab (chociaż nieco inaczej podany niż u nas) i lody w bąblowych waflach.

 

Co warto zaznaczyć kiedy Tyszkiewicz postanowił wybudować tu pałac i utworzyć uzdrowisko, wycięto tylko te drzewa które były konieczne do postawienia pałacu, reszta pozostała w nienaruszonym stanie. Dlatego do dziś okalający go park jest bogaty w starodrzew. Przed samym pałacem są piękne kompozycje kwiatowe i rabaty, dodające uroku.

 

Sam pałac został wybudowany przez hrabiego Feliksa Tyszkiewicza pod koniec XIX wieku. Pałac został wybudowany na niewielkim wzgórzu powstałym po wykopaniu stawu, w stylu neorenesansowym. Pomimo zniszczeń w czasie I wojny światowej rezydencja przetrwała, zaś po II wojnie został znacjonalizowany. Spadkobiercy odzyskali go w latach 90-tych XX w., jednak postanowili przekazać go na własność miastu.

 

Na terenie ogrodu znajdują się Wzgórze Biruty, wysoka wydma na której wg legendy w średniowieczu stało pogańskie sanktuarium, gdzie kapłanką była Biruta. To w niej zakochał się litewski książę Kiejstut i zmusił ją do małżeństwa. Z ich związku zrodził się książę litewski Witold. Po śmierci męża Biruta wróciła do swego sanktuarium i została w nim pochowana. Obecnie u stóp wzgórza na znak pamięci stoi pomnik „Tobie Biruto” a tuż obok grota Matki Boskiej z Lourdes, ufundowana przez Tyszkiewiczów (podobno żona hrabiego po wizycie we Francji, chciała mieć taką samą grotę u siebie).

 

Przed samym pałacem jest duża figura Chrystusa, której autorstwo przypisuje się Bertelowi Thorvaldsenowi, nie ma na to jednak niezbitych dowodów. Figura niestety została zniszczona przez Rosjan i obecnie podziwiamy jej wierną kopię z jedną różnicą, u stóp Chrystusa leży podeptany sierp i młot, na znak pokonanego zła. Figura poza oczywistym aspektem religijnym oddzielała część uzdrowiskową parku od części prywatnej, pałacowej. Nieopodal pałacu znajduje się kolejna interesująca rzeźba – figura Egle. To królowa węży, postać z litewskiej legendy, która pokochała i poślubiła olbrzymiego węża, a po tragicznej śmierci męża została zamieniona w drzewo. (Treść legendy na końcu posta via Wikipedia)

 

Warto zajrzeć też do kościoła Wniebowzięcia NMP znajdującego się na końcu promenady, czyli ulicy Basanavičiusa. Jest to wybudowany w 1907r.z inicjatywy hrabiego Tyszkiewicza, na miejscu drewnianego kościół w stylu neoromańskim. Najciekawszy jest ołtarz przypominający szopkę krakowską, ale całe wnętrza, szczególnie sklepienia sufitu są warte uwagi.

 

"Eglė była córką księcia litewskiego, którego zamek wznosił się nad jeziorem Szurpiły. Pewnego dnia, kiedy kąpała się w tym jeziorze, z wody wynurzył się wielki czarny wąż. Przemówił do niej ludzkim głosem i zażądał by została jego żoną. Eglė przeraziła się i zaczęła w panice płynąć ku brzegowi, jednak wąż dogonił ją, oplótł się wokół niej i ponowił żądanie. Dziewczyna bojąc się, że ją utopi, zgodziła się go poślubić. Ślub odbył się na zamku ojca Eglė. Wąż podczas uroczystości przybrał ludzką postać i okazał się bardzo przystojnym mężczyzną. Okazało się, że nazywał się Žaltys i był bogiem tutejszych wód i jezior.Eglė, choć ślub wzięła pod przymusem, szybko pokochała swojego męża-boga, który obdarował ją nieśmiertelnością. Przez piętnaście lat mieszkała w jego pałacu na dnie jeziora. W tym czasie urodziły się ich dzieci – dwóch synów i córeczka. Eglė była szczęśliwa, ale tęskniła za rodziną na lądzie. Poprosiła więc męża o pozwolenie odwiedzenia krewnych. Żaltis zgodził się na to. Poinstruował ją tylko, żeby stanęła nad brzegiem jeziora, kiedy będzie chciała już wracać, i zawołała: "mężu mój! żona cię woła; jeśliś żywy, wypłyń w pianie mlecznej; jeśliś zmarł, pokaż się krwią na wodzie." Wtedy on do niej wypłynie.Eglė wyuczywszy się tego wołania, wraz z dziećmi udała się do domu rodzicielskiego. Okazało się, że jej ojciec już nie żyje, ale bracia przyjęli ją z radością. Po jakimś czasie, Eglė zatęskniła jednak za mężem i postanowiła do niego powrócić. Bracia nie chcieli się na to zgodzić, postanowili zatrzymać ją na zawsze u siebie, a jej męża zgładzić. Zmusili jej córkę, by wyjawiła sposób, jakim Żaltis może być wywołany z jeziora. Gdy na ich wołanie wąż ukazał się na powierzchni jeziora, rozsiekli go kosami na kawałki.Kiedy Eglė postanowiła wraz z dziećmi wreszcie wrócić do męża, stanęła nad brzegiem jeziora i wypowiedziała wyuczone zaklęcie. Wtedy woda zabarwiła się na czerwono i kobieta usłyszała wymówione znanym głosem imiona zabójców. Eglė zrozumiała, że bracia zamordowali jej męża. Nie mając gdzie się podziać, a nie chcąc wracać do domu morderców, modliła się do bogów o pomoc. Bogowie, litując się nad nią, przemienili ją w świerk (po litewsku eglė), starszego jej syna w dąb, młodszego w jesion, córkę zaś w osikę."
źródło: Wikipedia

Połąga

Inne wpisy, zajrzyj też tutaj



Reklama

Booking.com

Reklama

Reklama

Booking.com